Krakowska Noc Matematyki – Królowa Nie chce spać - 23-02-2019

Miłośnicy Królowej…jesteśmy i jednoczymy się zawsze raz w roku wokół jednej wyjątkowej osoby, którą wspieramy w swoich modlitwach i myślach i która potrzebuje naszego szczególnego zrozumienia. W tym roku jesteśmy z siedmioletnim Krzysiem, chorym na nowotwór złośliwy (mięsak Ewinga/PNET – guz miednicy, postać pozakostna). Proszę wczytajcie się w Jego historię, pomóżcie i udostępnijcie dalej. Możecie pomóc wpłacając darowiznę Bank Milenium 85116022020000000192141142
tytułem Krzysztof Pasich

Historię naszego Przyjaciela opisali mi Jego rodzice:

Nasz syn Krzysiu urodził się w czerwcu 2011 roku, jako zdrowe dziecko. Przy porodzie uzyskał 10 punktów w skali Apgar. Rozwijał się prawidłowo, raczej nie chorował. Od października 2017 roku zaczął uskarżać się na ból brzucha. Przy tym od czasu do czasu pojawiał się ból prawej nogi i trudności z oddawaniem moczu. Wykonywane parokrotnie badania krwi i USG były według lekarzy prawidłowe. 1 sierpnia 2018 roku trafiliśmy na ostry dyżur z zatrzymaniem moczu. Po założeniu cewnika i zrobieniu USG usłyszeliśmy diagnozę – nowotwórzłośliwy (mięsak Ewinga/PNET – guz miednicy, postać pozakostna). Wtedy zawalił się nam cały świat…
Obecnie synek jest po ośmiu cyklach chemioterapii. Po trzecim cyklu wykonano badania kontrolne TK i RM. Wtedy był planowany zabieg chirurgiczny, którego chirurdzy, ze względu na naciekające zmiany nowotworowe i przerzuty do kości kulszowej, nie podjęli się. Kolejne badania kontrolne przeprowadzono po szóstym cyklu chemii, jednak ich wynik
pod względem chirurgicznym był również niezadowalający. Wtedy przeprowadzono u Krzysia pobranie i separację komórek macierzystych, na wypadek gdyby leczenie nie szło po myśli lekarzy. Po wielu konsultacjach i szukaniu pomocy u różnych specjalistów w Polsce i za granicą, koordynator krajowy do spraw mięsaków pozakostnych postanowił dodać dwa cykle chemioterapii i powtórzyć badania. Mamy nadzieję, że rezonans który teraz wykonano przyniesie pozytywne wiadomości, że guz, nacieki i zmiany w kościach zmniejszą się na tyle, by chirurdzy mogli podjąć się operacji. W przeciwnym wypadku ostatnią szansą dla naszego dziecka będzie podanie maga chemii i wykonanie przeszczepienia pobranych wcześniej komórek macierzystych. Jeśli jednak udałoby się wykonać zabieg Krzysia czekają kolejne cykle chemioterapii w połączeniu z radioterapią.
Leczenie któremu Krzysiu jest poddawany ogromnie wyniszczyło jego drobne ciałko. Skutków ubocznych, z którymi przyszło zmierzyć się naszemu synkowi jest bardzo dużo, a wśród nich zanik mięśni przez co Krzysiu przestał chodzić. Wymaga zatem stałej i intensywnej rehabilitacji, która ze względu na bardzo obniżoną odporność może odbywać się jedynie w domu. Staramy się z całych sił uratować Krzysia. Chcielibyśmy zapewnić mu odpowiednie warunki do walki z tym nierównym przeciwnikiem. Wiąże się to jednak z ogromnymi kosztami konsultacji lekarskich, zakupu niezbędnych leków czy też stosowaniem odpowiedniej diety.
Wszystkim, którzy chcieliby pomóc naszemu dzielnemu siedmiolatkowi z całego serca dziękujemy! Rodzice.

Skip to content