Zielona Szkoła w Świeradowie - 24-05-2022

W dniach od 9 do 15 maja uczniowie klas: 2a, 2c, 4a i 4b wraz ze swoimi wychowawczyniami spędzili piękne dni w Świeradowie Zdroju w ramach pobytu na zielonej szkole. Chyba po trudnym czasie pandemii wszyscy zasłużyli na taki wypoczynek. Nawet pogoda, która często jest kapryśna, nam dopisywała każdego dnia. Było słonecznie i ciepło.

Zakwaterowani byliśmy w Domu Wczasów Dziecięcych.  Każdego dnia zwiedzaliśmy liczne atrakcje Dolnego Śląska oraz pokonywaliśmy setki tras edukacyjnych i spacerowych. Ten rejon Polski obfituje w piękne, urokliwe i malownicze tereny.  W pierwszym dniu byliśmy na Zajęczniku. Ścieżka edukacyjna ZAJĘCZNIK to interaktywna leśna ścieżka edukacyjno-przyrodnicza powstała w 2012 r. z inicjatywy Lasów Państwowych – Nadleśnictwa Świeradów. Jej celem jest interaktywna edukacja przyrodniczo-leśna, z uwzględnieniem naszego regionu – czyli Gór Izerskich. Jest to pierwsza w regionie tego typu ścieżka, gdzie zrezygnowano ze zwykłych tradycyjnych tablic z dużą ilością tekstu na rzecz elementów wymagających zaangażowania turysty i co za tym idzie jego zainteresowania. Zawiera 9 stanowisk. Obowiązkowo kilka razy spacerowaliśmy odrestaurowanym deptakiem. Bawiliśmy się też na nowym i bezpiecznie położonym placu zabaw. Wyjątkowy czas spędziliśmy na warsztatach. Wykonywaliśmy własnoręcznie mydła i pierniki. Wielką niespodzianką była wizyta w jaskini solnej. Mogliśmy nie tylko pooddychać zdrowym powietrzem, ale także zaszaleć w solnym piasku. Wiele emocji wywołała w nas podróż kolejką gondolową na Izerski Stóg. Niektórzy z nas po raz pierwszy byli w prawdziwym, górskim schronisku. Cudownie spędziliśmy też czas, słuchając historii miejscowości i legend, w czasie spaceru do Świętojanek.  Mieliśmy możliwość zobaczyć wieżę Skywalk. Może, gdy podrośniemy, odważymy się na nią wejść. Z drżącym nogami zdobyliśmy inną wieżę na Młynicy z metalowymi schodkami, po których szliśmy dość niepewnie. Wielką atrakcja była wizyta przy wodospadzie Szklarki w Szklarskiej Porębie oraz przejazd zakrętem śmierci. Oprócz tego, co wieczór szaleliśmy na boisku, na dyskotece, przy ognisku lub na kręgielni. Mamy nadzieję, że każdy choć zmęczony –  jak przystało na turystę –  wrócił z uśmiechem na twarzy.

Skip to content